Biorę duże dawki antybiotyków, mam gorączkę. Jak dotrwać do wiosny?
Zatraca się granica swobody i bycia ze sobą, gubię się. Czuję, że odchodzę gdzieś, gdzie nie będę miała zwykłych kontaktów z ludźmi. I tak ograniczam spotkania z innymi psychologami. Chronię się do nieznanych nor, unikam patrzenia w twarz. Uśmiecham się do siebie i do schizofreników…
Dokonałam czegoś zupełnie niemożliwego: skończyłam studia, napisałam książkę, podjęłam pracę, a nadał nie potrafię porozumieć się ze sobą.