Oczywiście ukochane imieniny. O Boże, za co pokarałeś nas imionami? Może zamiast imion byłyby numery? Wolałabym już przyjmować kondolencje niż życzenia.
Ufam, że zezwolisz zerwać z włosów kwiat
niebiański i podarować go Naiwnym.
Bywaj, Baska. Tocz się dalej, daleko. Wiesz przecież, co robisz. Tak ci wmawiają dorośli, A oni są bardzo mądrzy. W podzięce mogę im podarować kawałek mojego cierpienia.