Po pracy zamykam się w pokoju i pisze lub nasłuchuję. Czasami ktoś mnie odwiedzi i opowiadamy o pracy, o marazmie, jaki tam panuje. Brakuje odpowiednich ludzi. Teren jest skażony plotką, która wyżera umysły, żywi się uczuciami obok codziennej strawy, snu i pracy.