Dlaczego dane mi było tyle razy umierać i ponownie odradzać się?
Moje serce nie nadaje się do tak ogromnego wysiłku na treningach, a jednak boję się z nich zrezygnować. Boję się zatrzymać, by nie zaatakowały mnie pokusy, które niczym nieznany wróg nacierają w najmniej spodziewanym momencie. To nieustanna walka z cieniem. Niekiedy wystarczy posłuchać drugiego człowieka, żeby usłyszeć siebie.
W nocy osaczają mnie twory wyobraźni. Słyszę głosy. Wołają o rzeczach tajemnych i nieznanych. Czy co wieczór powraca szaleństwo? Trzeba je opanować, wziąć w niewolę. Trzeba zacząć inną opowieść…