To obłęd. Wszystkie daty kojarzą mi się z różnymi rocznicami ćpania. Grudzień to miesiąc wiele razy przeklęty, lecz odczuwam już nowy rodzaj wibracji – wspomnienia o życiu.
Nie pamiętam, kiedy przy Tobie nie śmiałam się. To siła Twojej miłości wyzwala radość i zbawczą energię życia.
Kiedyś popełnię samobójstwo, które codziennie popełniam – akt spełnienia lęku. Muszę to robić, oszalałabym bez codziennych porannych narodzin.
Wybacz mi, Panie Boże. Poddaję się, bym sama mogła walczyć z sobą.