Zaczyna się przedwiosenna niewydolność krążeniowo – oddechowa. Tak to fachowo brzmi, a oznacza ucisk w płucach, bezdech, lodowaty pot na czole i obietnicę śmierci. Zdmuchnąć siebie z siebie. Wyciszyć się. Zbyt wiele upadków, wkroczyłam w życie na przekór skostniałym regułom gry.
Zamieszałam w kotle małych świństewek i nastąpił radioaktywny wyciek, co jest bardzo szkodliwe dla pozornego spokoju i wiecznej szczęśliwości.