Dostałam kartkę od rodziców. Piszą, że już wiedzą o wszystkim, pani Maria wszystko im opowiedziała. Wybaczają mi i wierzą, że wszystko się zmieni. Płakałam nad tą kartką. Tak, ja, Basia, płakałam. Dziwne. A może nie jest jeszcze ze mną tak źle?
Lekarka wzięła mnie na rozmowę. Powinnam znosić już to spokojnie. Ale nie, zawsze mnie to denerwuje, gdy tak wszystko chcą o mnie wiedzieć. Cholerni psychiatrzy.
Nie powiedziałam jej wszystkiego.
Najbardziej ją interesowały sprawy seksualne, układy w domu i to, dlaczego zaczęłam ćpać. Opowiadałam, bo co miałam robić. Chcę tu zostać i zrobić coś ze sobą.