List od Anny. Czy Anna wierzy we mnie? Nigdy jej o to nie pytałam. Szklana kula zawisła w próżni. Jest cicho i spokojnie. Czasami przelatują ptaki i potrącają ją skrzydłami
Mój psychiatra jest bardzo zabawny. Chciałby, by mocz nawet oddawano do psychoanalizy.