Śpię drugi dzień. Rano przyszedł Kotan. Nic chciałam z nim rozmawiać. Potem przyszła pani doktor. Zabrała mnie do zabiegowego. Zbadała mnie, sprawdziła źrenice, ciśnienie i czy nie mam śladów po wkłuciu. Pytała, co ćpałam. Mówiłam, że to tylko ból głowy, apatia. Beata też podejrzewa, że ćpam. Przecież nie brałam, jestem tylko w takim stanie, że nic mi się nie chce. Absolutnie nic. Nie ma mnie. Poszłam z powrotem do łóżka i dalej spałam.