Biorę codziennie. Władowałam się w ciąg. Co to będzie, przecież za miesiąc szkoła? Ale nie umiem się powstrzymać.
Chodzę do Filipa, razem przygotowujemy i bierzemy. Z Filipem trochę lepiej, zaczął zmniejszać dawki.
Nie chcę o tym w ogóle myśleć. Jestem nagrzana i jest mi OK. I to wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć.