26 listopada
Byłam z Kotanem na bankiecie. Wylałam białe wino na amerykańskiego psychiatrę, uśmiechałam się czule do japońskiego psychologa i zniknęłam po angielsku, kiedy indyki wjeżdżały na stół.
Basta. Do północy jeszcze stoję. A potem muszę paść na łoże.