Kiedy ogarnia mnie rozpacz, mam ochotę rzucić to wszystko, wyjść, pobiec przed siebie, donikąd.
Czas na przetrwanie wydaje mi się stracony, gdy nie cieszę się chwilami trzeźwości i byciem wśród ludzi.
Samotność jest wszechogarniająca. Niczym Kosmos, w którym jednak nie ma idealnej próżni