Moje przemęczenie sięga zenitu, jestem u kresu sił. To tak, jakby cały świat pukał do mego Królestwa. Przyjeżdża pełno ludzi. Nie mam czym oddychać. A czas letni i dobry. Nie można mieć codziennie bardzo ważnych spraw.
Zabierz mnie na długi spacer, przytulę się do Twego ramienia i na chwilę zapomnę o nich i o sobie.