Литмир - Электронная Библиотека
Содержание  
A
A

16 października

Pojechałam w odwiedziny do sanatorium. Trafiłam akurat na przeprowadzkę. Kotan dostał dworek dla MONARU. Zabiera ze sobą nie tylko monarowców, ale i starych ćpunów z dwójki. Nowicjusze zostają w sanatorium pod opieką psychiatrów. W MONARZE nie będzie lekarzy.

Pomagałam im w przeprowadzce, w urządzaniu pokoi. Znów pełno znajomych, prawie ci sami, z którymi kiedyś się leczyłam. Kotan ucieszył się z moich odwiedzin. Powiedziałam mu, że zachowuje abstynencje. Oczywiście okłamałam go. Takiego wspaniałego człowieka. Jaką marną istotą jest ćpun.

317
{"b":"88580","o":1}