Ludzie z roku uważają mnie za osobę silną i twardą. To chyba przez treningi karate. Oni do kina, na imprezę, a ja zasuwam w Dojo, wyciskając pot z kimona. Mimo to moje obsesje mnie osaczają i męczę się ze sobą. Spowiadam się sama przed sobą. Urojone błędne koło.