Z Iwoną i Justyną będziemy obsługiwać stołówkę studencką. Duża rzecz – zmywanie talerzy po 1200 osobach.
Właściwie to ja zupełnie nie wiem, jaki jest ten świat. Iwona przygląda mi się uważnie i pyta, o czym tak ciągle myślę. Wyłączam się. Uciekam w siebie, w swój świat. Boję się ludzi.