Литмир - Электронная Библиотека
Содержание  
A
A

2 listopada

Filip radzi, żeby robić przerwy w ćpaniu, żeby nie wpaść w ciąg. A poza tym muszę się jakoś uczyć. Przecież chcę dotrwać do matury. Czujność rodziców jest uśpiona. Tylko na każdy odruch czułości z ich strony reaguję lękiem i muszę mocno trzymać się podłogi, by nie uciec.

Ja chyba nie jestem taka zła. Mimo wszystko, dlaczego miałabym być zła? Tylko boję się ludzi…

Czuję, że ostatnio bardzo się zmieniłam. Jest to dziwny rodzaj dojrzałości. Mimo ciągłego buntu pewne pogodzenie się… Pogodzenie się ze sobą… inaczej. Jestem zmęczona. W samotności pragnę samotności.

Piszę. Piszę – ludzie, nadzieja, smutek, śmierć. Nie piszę – wiara.

82
{"b":"88580","o":1}