Biorę jakieś leki, a poza tym trochę ćpam. Mam zaliczony pierwszy semestr drugiej klasy, tylko nie wiem na jakiej podstawie. Nikt mnie z niczego nie pytał.
Coraz częściej myślę o śmierci. A raczej o samobójstwie. Nie chcę już żyć. Niczego już nie chcę.
Powiedziałam pani doktor, że więcej do szkoły nie pójdę, bo się boję. Nie umiałam jej powiedzieć, czego się boję. Mówiłam, że trochę piję. Myśli, że tu chodzi o alkohol. Powiedziała, że jak nie będę chodzić do szkoły, skieruje mnie do Lublińca.