Beata w końcu napisała. Jest znów w sanatorium i to przymusowo – za ćpanie w szkole.
Marzena jest w MONARZE. Podobno w sanatorium też ćpają. Tylko Kotan jeszcze kontroluje. I ciągle musi wywalać ludzi. Jest to okrutne, ale na razie jedyne rozwiązanie. Chce chronić innych.
Spodziewam się tego, że Beata w końcu znowu znajdzie się na odwyku. Może teraz zacznie inaczej myśleć i przejdzie do MONARU. Miałaby wtedy szansę wyjść z tego. Jej matka pragnie mieć ją przy sobie. Wierzy w jej wyleczenie i nadal ją kocha.