Nachodzi mnie „chcica”. Trzymam się za pysk, wbijam się w siebie i tłumaczę, że na pewno tego nie zrobię.
Tak, Anno, tak trudno sobie z tym poradzić, z pustką, bezwładem, samotnością i wolnością.
Przyswajam tony książek psychologicznych i nic z tego nie wynika.