Maszeruję przez knieje augustowskie, natchniona nową miłością do tej krainy.
Podobno za mało mówię, jestem oszczędna w gestach, a czasem niczym gromowładny Zeus rzucam słowa kontrolując emocje. Tak mnie spostrzega młodsza część społeczności, z którą się stykam na co dzień.
Jeszcze obawiają się mojej wiedzy, autorytetu i wewnętrznej siły. Ale się narobiło!!!