Mam zbyt wiele spotkań autorskich. To też wpływa na stan mego umysłu. Schudłam o kolejne kilogramy.
Na oddziale zmierzch nadchodzi codziennie, tak jak dla tysięcy innych ludzi, i zadaje niezmienne pytanie – może jutro? Dlatego wierzą w swój obłęd jak zakochani w swoją miłość. Czasami wśród nocnej ciszy rozlega się śpiew anielski o wyzwoleniu, a zaniepokojeni sanitariusze zrywają się przerażeni i szukają winowajcy w salach, świecąc latarkami w oczy śpiących.