Rano w łazience zobaczyłam wielkiego pająka, który wpadł do wanny i zdumiony pułapką znieruchomiał, nie mogąc rozwinąć sieci na śliskiej powierzchni. Uratowałam mu życie i radośnie pognał do ogrodu.
Czy mnie ktoś pomoże wyjść z mojej śliskiej powierzchni? Nadal jestem cieniem.
Chciałabym być zdrowym drzewem, które mogłoby kiedyś spłonąć trawione mocnym ogniem.