Odwiedziłam moją koleżankę Jagodę. To jest jedyna dziewczyna z mojej klasy, z którą utrzymuję bliższe kontakty. Spała jeszcze, obudziłam ja i plotkowałyśmy pół dnia. Było mi to bardzo potrzebne. Brakowało mi kontaktu z normalną dziewczyną, z normalnymi problemami. Jak można nauczyć się cieszyć codziennością, zwykłymi sprawami? To dla mnie jeszcze wielka tajemnica. Zachciało mi się nawet iść do mojej normalnej szkoły. Ale wiem, że to teraz niemożliwe. Muszę być w psychiatryku, by wrócić do właśnie takiego życia.