Dziewczyny z roku nie rozumieją mojej obsesji śmierci. Dla nich życie jest świętością. Czuję w ich gestach potępienie, lęk. Popełniam świętokradztwo. Zapominają, że nie mogą mnie osądzać – to takie grzeszne.
Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy.