Jeśli książka jest światem zagnieżdżonym, to czytelnik napędza w nim czas. Gdy przestaje czytać, czas przestaje płynąć. Ale jak zatrzymać czas? Może to rodzaj półsnu-półjawy mieszkańców, rozpamiętujących wspomnienia? Ile mogą przeżyć, prócz tego, co napisano w książce?