Żaden z was.
I nie ma, upewniam, czego żałować.
Za dobrego króla Władysława Jagiełły kilka było w Polszczę ciężkich więzień, więzień budzących strach. Wieża krakowska. Chęciny. Sandomierz. Olkusz. Olsztyn, w którym zamorzono głodem Maćka Borkowica. Ostrężnik. Iłża. Lipowiec.
I było jedno więzienie, na samo wspomnienie którego ludzie cichli i bledli.
Zamek lelowski.
W tamtych innych więzieniach siedziano, w tamtych więzieniach cierpiano. Z tamtych więzień wychodzono.
Z Lelowa nie wychodził nikt.