Miał jednak nadzieję, że wkrótce tam wróci, mo¬że już za dwa tygodnie. Aleksa Garrick chwyciła przynętę, a więc niebawem zatrzasną się misternie zastawione na nią sidła.
Idąc przez pokój, rozwiązał i zdjął fular, po czym zaczął rozpinać koszulę. Ta mała dziwka była nie¬zła, lecz nie zaspokoiła jego pożąąania do Aleksy Garrick. Chciał ją posiąść, ukarać za to, do czego się przyczyniła. Zrobi to dla Petera.
A teraz, gdy skosztował odrobinę jej słodyczy, pomyślał, że w pewnym stopniu zrobi to również dla siebie.
Nie zamierzał zaprzeczać, że sprawi mu to ogromną przyjemność.