2. Obecna struktura zapewnia korzystne warunki samodoskonalenia się i rozwoju ludzkości jako organizmu społecznego i nie ma potrzeby jej zmieniać. Różni się ona krańcowo od struktury społeczności Zjednoczonej Rozumem, ale to nie dowodzi jej niższości czy niedojrzałości. Ziemianie twierdzą, że zcentralizowane systemy programowego sterowania działały u nich długo i ustąpiły w sposób naturalny miejsca systemowi automatycznej regulacji i wzajemnego sterowania autonomicznych układów tworzących organizm społeczny, bardziej wiążącemu człowieka z przyrodą i ułatwiającemu rozwój jego sił twórczych. — Jeśli to, co mówią Ziemianie, zgodne jest z prawdą, należy ze szczególną uwagą zbadać tę strukturę, której trwałość nie wydawała się dotąd możliwa.
3. Ziemianie nie mogą dopuścić do zaniku lub znacznego ograniczenia swych popędów i emocji, gdyż rozum bez nich staje się martwym przetwornikiem informacji. Przejęcie funkcji generatora wzmocnień i pobudzeń przez dublomózg, uważają za odczlo-wieczenie istoty ludzkiej. — Konieczne jest ustalenie, które z biologicznych czynników aktywizujących umysł osobnika są rzeczywiście niezbędne i nie do zastąpienia przez programowe działanie dublomózgu. Wyniki badań mogą mieć ważne znaczenie nie tylko w realizacji programu udoskonalenia gatunku ludzkiego, ale być może także w rozwiązywaniu naszych problemów z doremi 25.
4. Przyspieszanie procesów neurofizjologicznych i metabolicznych organizmu ludzkiego zubaża intelekt, gdyż ogranicza więź człowieka i społeczności z przyrodą.i zdolność doznań estetycznych stąd wynikających. Jest to typowo atawistyczne podejście do zagadnienia. Argument, że naturalną drogą rozwoju jest uwolnienie się od tych atawizmów, zupełnie nie dociera do ich świadomości.
5. Udoskonalanie gatunku z pomocą inżynierii genetycznej i doprowadzenie do zaniku gorszych gatunkowo odmian pozostaje w sprzeczności z zasadami etycznymi, obowiązującymi w społeczeństwie ludzkim. Jest to typowo ziemskie postawienie sprawy na głowie. Przecież w toku doskonalenia gatunku zmienia i doskonali się również moralność, której nowe, bardziej użyteczne społecznie kanony zastępują stare, zdezaktualizowane. Jak dotąd w tej sprawie brak wspólnego języka.
6. Spostrzeżenia powyższe nie negują wartości gatunku zamieszkującego Układ Słoneczny jako materiału genetycznego do siredosi. Mimo bowiem stwierdzanych zahamowań rozwojowych są to istoty inteligentne, dociekliwe, zdolne do myślenia koncepcyjnego, a ich geny łatwe do rekombinacji programowej. Moja poprzednia ocena ich reakcji w czasie pobytu na Błyskającej wymaga znacznego skorygowania. Trafność niektórych pytań — przykładowo: tempo wzrostu wiedzy i rzeczywisty cel budowy drugiej Pamięci Wieczystej — może świadczyć, że nie doceniamy potencjalnych możliwości myślenia intuicyjnego.
Obszerne relacje z rozmów — uzupełnione spostrzeżeniami dotyczącymi zdolności Ziemian do organizowania więzi psychicznej pomiędzy poszczególnymi osobnikami — przekazuję przewodnikowi C-F i Centrum Myśli Przewodniej. Człowiek jest istotą niebezpieczną i bardziej skomplikowaną, niż przypuszczaliśmy pierwotnie. Trzeba poddać jeszcze szczegółowym badaniom jego zdolności tworzenia myślowych struktur międzyosobniczych. Proponuję zawiesić realizację programu do czasu umocnienia pozycji Lu jako przewodnika. To umocnienie osiągnąć można dwoma sposobami: poprzez pomoc Lu i moją w zaspokajaniu głodu poznawczego Ziemian oraz pozyskiwanie osobników dostrzegających już niektóre korzyści społeczne i osobiste siredosi.
Po dwustu dwunastu sila otrzymuję odpowiedź Centrum. Uświadamia mi ono, że ulegając obłudnej i kłamliwej argumentacji Ziemian, popełniłem wiele błędów, fałszywie interpretując swe spostrzeżenia. Jest oczywiste, że:
1. Powoływanie się Ziemian na ich doświadczenie historyczne jest niczym więcej jak próbą wywołania zamętu w naszych słusznych poglądach na ogólne prawidłowości rozwoju cywilizacji we wszechświecie. Chcą zyskać na czasie.
2. Nie należy ufać temu, co mówią Ziemianie o swojej cywilizacji. Nawet jeśli jest to w ich mniemaniu prawda (na co zdaje się wskazywać analiza synchropromienna ich procesów myślowych), nie wolno zapominać, że tego rodzaju prymitywne inteligencje skłonne są do nieświadomej selekcji informacji ukierunkowanej intencjonalnie.
Struktura organizacyjna społeczności przedstawiona przez Ziemian jest ich życzeniem, a nie rzeczywistością. Wiedza Pamięci Wieczystej przeczy możliwości działania takich struktur, gdyż nieuniknienie wiodą one do chaosu. Jeśli świat Ziemian nie ulega dezintegracji, jest z pewnością sterowany przez niejawnych przewodników lub dofasi26, nad którym Ziemianie utracili kontrolę, nie uświadamiając sobie tego. Nasza pomoc może i powinna uwolnić umysł Ziemian z tych złudzeń.
3. Nie wykazałem dostatecznej saldo mimire27, próbując hipotetycznie przyjąć, że niektóre argumenty Ziemian rzekomo przemawiające przeciw zminimalizowaniu wpływu popędów i emocji na ich psychikę są jakoby słuszne. Jedyne rzetelne kryterium przy-datności tych czynników do samodoskonalenia gatunku stanowi nasza wiedza zawarta w Pamięci Wieczystej jako zapis doświadczeń zgromadzonych w toku programowego samodoskonalenia organizmu społecznego.
4. Z analizy wymiany informacji podczas spotkania wynika, że nie skupiłem dostatecznej uwagi na zagadnieniu przyspieszenia procesów fizjologicznych. Nie wykorzystałem bogatych materiałów dotyczących korzystnych efektów bioakceleracji i nie wskazałem na możliwość programowej stymulacji doznań określanych przez Ziemian jako estetyczne.
5. Moja argumentacja dotycząca aspektów moralnych udoskonalania gatunków, jakkolwiek prawidłowa, nie może wywołać zmian w świadomości osobników genetycznie nie udoskonalonych, a więc niezdolnych do myślenia zespolonego. W opracowaniu bardziej skutecznej argumentacji powinien pomóc Lu.
6. Wymieniona w przykładach rzekoma dociekliwość i trafność spostrzeżeń Ziemian nie wynika z większej sprawności rozumowania intuicyjnego u Ziemian, ale z godnej potępienia mojej własnej nieostrożności (niektóre wypowiedzi zwróciły uwagę Ziemian na problemy wzrostu naszego potencjału intelektualnego). Moje błędy mają źródło w przecenianiu doskonałości swego umysłu i niebezpiecznej skłonności do szukania nowych dróg poznawczych bez pełnego oparcia się na wiedzy i autorytecie Pamięci Wieczystej.
Potwierdzam słuszność krytyki i oczekuję decyzji ostatecznej. Wiem, że zasługuję na surową karę. Centrum Myśli Przewodniej konsultuje się z Radą Ustalającą Przyszłość. Decyzja: Nie mam prawa do odejścia ostatecznego, gdyż to nagroda i przywilej. Zmiana funkcji wykluczona z uwagi na moją znajomość przedmiotu i ograniczony czas, nie wystarczający na przygotowanie następcy. Polecenie: przyspieszyć tempo gromadzenia informacji o Ziemianach i ich cywilizacji, czerpać dane przede wszystkim z ich pamięci technicznych. Przyspieszyć realizację programu misoldo 28, nie włączając się bezpośrednio w działania, lecz udzielając jak najpełniejszej pomocy Lu. Zakres mojej samodzielności pozostaje bez zmian, pełna odpowiedzialność za wyniki.
Przewodnik C-F stwierdza, że właściwe wywiązanie się z tych obowiązków daje mi szansę pełnego przywrócenia zaufania Centrum.
Mój umysł przepełnia wola jak najsumienniejszego zrealizowania programu. Widocznie jednak biomózg jest już stary, nie wszystkie procesy przebiegają w nim prawidłowo, gdyż coraz częściej, w miarę postępów w działaniach, rodzą się w nim wątpliwości, które pomoc dublomózgu i dostęp do Pamięci Wieczystej nie w pełni rozprasza. Dotyczą one głównie stosunku Ziemian do Lu i Lu do Ziemian.
Ziemianie traktują Lu jak obcego, choć jego psychika ma wiele cech ludzkich. Sa wśród nich cechy oceniane przez Ziemian pozytywnie, są i takie, które uważają za ne- gatywne i chcieliby, aby zanikły. A właśnie te ostatnie odgrywają u niego coraz większą rolę, w miarę jak napotyka trudności w stosunkach nawet ze swą matką. Obawiam się, że powstałe w ten sposób błędne koło dodatniego sprzężenia zwrotnego Lu może próbować rozerwać siłą. Czy obawiam się słusznie? Co mam robić w takiej sytuacji? Kontaktuję się z przewodnikiem C-F, ale on nie chce mi udzielić rady. Prawdopodobnie jest to sprawdzian mojej umiejętności rozwiązywania problemów.