W pierwszej kolejności składam serdeczne podziękowania mojemu ojcu i matce. Ojciec jest moim bohaterem. W dodatku nigdy nie przestał mawiać: „Dobra z niej dziewczyna – tylko od czasu do czasu się gubi”. Moja matka mówi: „Jestem wdzięczna Bogu za to, że podarował mi to dziecko. Ona tak pięknie pisze”.
Chciałabym także podziękować mojemu agentowi, Williamowi Clarkowi, za pomoc w wydaniu tej książki. Nigdy nie byłam w Ameryce – dzięki niemu marzę, żeby ją odwiedzić. Moje redaktorki w Little, Brown…, Judy Clain i Claire Smith, od początku podchodziły z entuzjazmem do wydania tej książki, za co jestem im głęboko wdzięczna.
Dziękuję także wszystkim przyjaciołom. Dziękuję Casparowi, Tinie Liu i Coco Zhao. Daliście mi siłę, bym mogła kochać ten świat, i nauczyliście mnie, że ciemność zawsze kończy się jasnością.
Dziękuję Jimowi Morrisonowi, zespołowi Radiohead i PJ Harvey. Ich muzyka obdarza mnie najczulszą, pełną miłości pieszczotą.
Na koniec chciałabym podziękować „mojemu biednemu George'owi”. Jest Królem i moim najlepszym przyjacielem. Żadna miłość już nigdy mnie nie zrani.
***