Литмир - Электронная Библиотека
A
A

XIII

Dziewięćdziesiąt dziewięć procent znanych mi facetów to nudziarze, a dziewięćdziesiąt dziewięć procent z tego jednego nienudnego procentu ma już dziewczyny. Mnóstwo mężczyzn chciałoby się ze mną zabawić, ale wszyscy mają już dziewczyny. Taki układ jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wierzę, że przyjęcie tego rodzaju oferty mogłoby mnie uszczęśliwić.

Jestem w coraz bardziej posępnym nastroju. Ciemne chmury zasnuwają moje niebo, a ja pogrążam się w mroku; moje nadzieje bledną. Tęsknię za dniem, w którym znajdę się w jakiejś sytuacji i pojawi się coś, co nagle mnie uwolni.

Miesiąc temu zaczęłam biegać dwadzieścia minut dziennie. Starając się podczas biegu zachowywać wdzięczną, zrównoważoną postawę i trzymać głowę w górze, już po trzech dniach zorientowałam się, że te kołyszące ruchy ciała to prawdziwy wysiłek.

Być może wcześniej przeoczyłam wiele istotnych szczegółów, lecz sport wywołał pewne zmiany: postanowiłam, że najwyższy czas znowu rozpocząć życie seksualne.

Skontaktowałam się ze wszystkimi potencjalnymi partnerami i zdecydowałam się na kogoś, kto z całą pewnością mnie nie kochał i kogo ja także na pewno nie kochałam. Pierwsza noc trochę mnie załamała. Słodycz była nieuchwytna, wciąż o krok lub dwa przede mną, w ogrodzie rosły budzące grozę zielone róże, a w dodatku prawie całkiem zapomniałam, jak się dotyka twarzy mężczyzny. Muszę się otworzyć. Gdy się otworzę, życie stanie się dużo szczęśliwsze. Moje usilne starania sprawiały, że czułam się głupio; czułam, że życie nie gra ze mną fair. Czemu stawia mnie w takiej sytuacji?

– Podchodzisz do tego niewłaściwie. Spróbuj znaleźć kogoś, kto naprawdę ci się spodoba – powiedział Żuczek.

– Już tyle pocałunków zmarnowałam! Kochankowie przychodzą do nas wtedy, kiedy sami chcą, ale szczęście to coś, czego można szukać z własnej inicjatywy. Ten gość przynajmniej mnie odpręża, a kiedy się z nim kocham, mogę na moment zapomnieć o sobie. Poza tym naprawdę go lubię, jest miły i jest moim przyjacielem. Właśnie próbuję się dowiedzieć, na czym polega różnica między miłością a posiadaniem kochanków, między zwykłym przyjacielem a przyjacielem, z którym masz kontakty seksualne. Sądzę, że to ważne, by umieć wyraźnie odróżniać jedno od drugiego. Jedyna rzecz jest w życiu niezmienna: prezerwatywy są zawsze wierne…

Żuczek popatrzył na mnie przez chwilę i rzekł:

– Mam nadzieję, że nawet jeśli osiągniesz stan, w którym miłość przestanie cię wzruszać, nie przestaniesz do niej dążyć.

Pewnego dnia osiągnęłam swój pierwszy orgazm. Doświadczyłam go, tyle potrafię powiedzieć – stąd wiem. W jego fajce została jeszcze odrobina opium. Nie miałam pojęcia, że zbliżam się do orgazmu – pojawił się niespodziewanie, prosty i oczywisty, nieprzywoływany myślą ani uczuciem.

W końcu zrozumiałam, czemu zawsze byłam taka spięta. Nigdy nie pozwoliłam sobie na odprężenie, na swobodne doświadczanie przyjemności.

Rozmyślałam o tym przez cały następny dzień, mimo że moja radość mieszała się ze smutkiem. Teraz, gdy osiągnęłam już jeden szczyt, chciałam zdobyć ten drugi. Ludzie mówią, że dwa rodzaje orgazmu bardzo się od siebie różnią. Przypomniałam sobie tamte przyjemne spazmy z lat dziewczęcych i zaczęłam sypiać z nim częściej. Zawsze robiliśmy to u niego, grała muzyka, łóżko było wielkie, a potem zawsze paliłam papierosa. Po wszystkim wracałam do domu i robiłam sobie kąpiel.

Wyglądało na to, że orgazmy są dla mnie czymś trudno osiągalnym. Następnym razem, gdy byłam z nim, doprowadzenie mnie do szczytowania kosztowało sporo wysiłku, a potem po raz pierwszy spędziłam noc u niego. Miałam koszmarny sen. W środku tego koszmaru obudziłam się i powiedziałam mu: „Miałam koszmarny sen”. Spojrzał na mnie chłodno i bez słowa zasnął z powrotem. Poczułam się głęboko zraniona. Byłam taka biedna. Potrzebowałam delikatności, czułych słów. Słowa znowu mnie zraniły! Wiedziałam, że prawdopodobnie nie będę już w stanie otworzyć się przed nim w łóżku.

– Jeśli masz ochotę pieprzyć się z kimś, po czym wykopać go za drzwi, kiedy będzie po wszystkim, to proszę bardzo – powiedział Jabłko. – Ale jeśli nie potrafisz, jeśli nie możesz przestać o tym myśleć, to błagam, wyświadcz mi tę jedną przysługę: przestań robić sobie krzywdę!

– Ale kiedy nie mam faceta, moje ciało zamienia się w lód. Co mam zrobić?

– Myślę, że dostajesz to, na co zasłużyłaś – rzekł Jabłko.

Uznałam, że muszę sama sobie z tym poradzić. Życie to wielki eksperyment, musimy wciąż próbować czegoś nowego, uczyć się czegoś nowego. To była jedna z lekcji.

Zachorowałam na pożałowania godną chorobę: stwierdziłam, że na całym świecie nie ma faceta, który mógłby mnie pokochać. Taki mój niefortunny los.

Księżyc jest moim słońcem; jego promienie wdzierają się do pokoju, uświadamiając mi, jak głęboko jestem pogrążona w smutku. Kładąc się, słyszę, jak krew płynie w moich żyłach. To inspirujące, a zarazem przytłaczające uczucie. Po tylu nużących próbach moje ciało jest zimne i osłabione. Ja i moje ciało siedzimy razem w wannie, w świetle księżyca. Kiedy tak trwamy w samotności, czuję się, jakbyśmy stracili cały świat, ale przynajmniej mamy siebie nawzajem. Niech szlag trafi słowa! Niech szlag trafi orgazmy! Niech diabli porwą dziwki! Do diabła z miłością! Mojemu ciału i mnie chce się rzygać! Jeśli kiedykolwiek nadejdzie dzień, w którym będę mogła mieć orgazmy bez pomocy facetów, padnę plackiem przed księżycem i porządnie się wypłaczę.

Saining znowu wrócił do Szanghaju. Powiedział, że chce otworzyć tu małą księgarnię.

Znalazł na przedmieściach Pekinu wielką działkę porośniętą marihuaną. Wielu ludzi znajdowało podobne miejsca. Wszyscy palili, ile chcieli, a potem zbierali trochę i zanosili do domu. Nikt nie wiedział, skąd to się wzięło – zupełnie jak te dziurawe płyty, był to dar niebios.

Nigdy nie rozmawialiśmy o naszych orgazmach. Co noc spał obok mnie. Gdy patrzyłam na niego, przyszła mi do głowy myśl, że to bez znaczenia, czy szczytujemy, czy nie. Poczułam, że słabi nareszcie nabierają siły, znudzeni nareszcie dostali swój orgazm, a głupie osły w końcu zaczynają dostrzegać coś więcej.

Ale wciąż było mi wstyd. Wstyd tego naszego związku.

42
{"b":"93906","o":1}