intuicja. No to co, jest spóła?
Podali sobie ręce. I kiedy lektyka z Jusuffem odjechała, a kadi pomyślał o zatrutym sztylecie, którego nie użył, o siłach i środkach, którymi mógłby się bronić nawet przed oskarżeniami, przed bejem i Regentem, z jego ust padło tylko: „Ale Baba"!
Niemy Murzyn karzeł nie miał pojęcia, kogo tyczy się ten zwrot – samego herszta, chytrego Jusuffa, czy nie znanej mu osobiście Dżamilli?