Czy to ma być gwarancją nieomylności jego następców!? A kto powiedział, że następcami Piotra mają być rzymscy papieże!? Aż do Wieków Średnich funkcjonowało kilka „stolic” Chrześcijaństwa: Rzym, Konstantynopol, Jerozolima, Aleksandria. Prymat Rzymu wynikał przede wszystkim z jego świeckiego i prestiżowego charakteru Stolicy świata. Duchowa, faktyczna sukcesja apostolska od początku była udziałem wszystkich biskupów przemawiających gremialnie, ponieważ Duch Święty spoczął na wszystkich uczniach Chrystusa. Ani w Piśmie Świętym, ani w żadnym dokumencie tzw. ojców Kościoła nie można, nawet między wierszami, doczytać się choćby wzmianki o szczególnym uprzywilejowaniu papieża, czy też o jego nieomylności. Sama nazwa „papież” pojawia się dopiero przy końcu VI wieku. Owszem, Jezus w pewnym sensie wyróżnił Piotra tak, jak wyróżnił Jana, ale nie uczynił nikogo osobiście swoim zastępcą. Nie mówił też o jakichkolwiek następcach Piotra. Pierwsi biskupi Rzymu wcale się za takich następców nie uważali. Przez całe wieki nikomu nie przyszło do głowy odwoływać się do nich, jako do ostatniej instancji w sprawach wiary i moralności. Ogromna władza i obecny autorytet papiestwa – to wynik kilkusetletnich zabiegów ostatnich kilkudziesięciu papieży. Ich wysiłki polegały na czysto politycznych manipulacjach na arenie międzynarodowej (nasz papież jest w tym prawdziwym geniuszem) oraz zręcznym „odkręcaniu” ewidentnych pomyłek poprzedników, którzy często głosili herezje i wpadali w kary kościelne. Nie znaczy to wcale, iż sami współcześni „nieomylni” nie pletli głupstw. Wręcz przeciwnie, zaślepieni swoją władzą, wielokrotnie dokonywali odstępstw od Objawionej Prawdy Bożej.
Prześledźmy w wielkim skrócie listę tylko niektórych, największych papieskich gaf – z punktu widzenia obiektywnej prawdy, jak również obecnej doktryny samego Kościoła:
1. Papież Marceli (293 – 303) składał ofiary w świątyni bogini Westy.
2. Papież Liberiusz (352 – 366) uznał, że Jezus jest mniej ważny od Ojca. W zamian za to stronnicy arianizmu w Rzymie pozwolili mu wrócić z wygnania i pełnić urząd. Stanowisko Liberiusza było jawną herezją potępioną przez wszystkich biskupów i papieży.
3. Papież Grzegorz Wielki „skazał” nie ochrzczone niemowlęta na wieczne męki piekła.
4. Papieże: Innocenty I i Gelazy I „skazali” na piekło dzieci ochrzczone, które nie zdążyły przyjąć I Komunii.
5. Papież Leon Wielki (440 – 461) był twórcą papiestwa w dzisiejszym rozumieniu. Jako pierwszy zaczął sam „tworzyć objawienie” nazywając je „Boskim”. Jemu pierwszemu wydało się, że jest następcą Św. Piotra, który był przywódcą apostołów.
6. Papież Wigiliusz (537 – 555) popierał heretyckie poglądy cesarza Justyniana, za co został ekskomunikowany i potępiony przez Sobór w Konstantynopolu.
7. Papież Honoriusz (625 – 638) wyśmiewał filozofów przypisujących Jezusowi dwie natury (boską i ludzką) oraz – co za tym idzie
– podwójną wolę. Sobór Powszechny w Konstantynopolu i Synod Wschodni w Rzymie w 690 roku potępiły go za to, a następca
– papież Leon II nazwał „bluźnierczym zdrajcą”. Szósty Sobór Powszechny (680 – 681) uroczyście ogłosił omylność każdego papieża, który w sprawach wiary i moralności musi podlegać postanowieniom Soboru; w przeciwnym razie może być heretykiem, jak każdy inny człowiek. Herezja papieża Honoriusza dotyczyła jednej z głównych prawd wiary i jest ciągle niepodważalnym dowodem na papieską niedoskonałość. Przez 1.200 lat papieże, mniej lub bardziej chętnie, uznawali wyższość soboru
– głosu wszystkich biskupów – nad swoimi ustawami.
8. Papież Stefan II (752) powiedział: „Małżeństwo wolnego mężczyzny z niewolnicą, gdy oboje są Chrześcijanami, może zostać rozwiązane, aby pozwolić mężczyźnie ponownie się ożenić”.
9. Papież Leon III (795 – 816) po raz pierwszy nadał tytułowi papieża (poczynając od siebie) przymiot „Władcy Świata”, koronując przy okazji Karola Wielkiego na cesarza. Nie przeszkadzały mu w tym słowa Jezusa – „Królestwo moje nie jest z tego Świata” oraz „Zostawcie cesarzowi co cesarskie” – potępiające po wsze czasy mieszanie się Kościoła do polityki.
10. Papież Mikołaj I (858 – 867) głosił, że Eucharystię – Ciało Chrystusa można realnie dotknąć, pogryźć i strawić; Chrzest można przyjąć tylko w imię Syna, a Bierzmowanie udzielane przez księży uznał za nieważne i…anulował. Ta ostatnia „mądrość” zadecydowała ostatecznie o rozłamie pomiędzy Zachodnim i Wschodnim Kościołem, gdzie od wieków bierzmowali księża. Twierdzenia Mikołaja potępił następny papież Pelagiusz. Dzisiaj wszystkie wyznania chrześcijańskie uznają za wyróżnik swojej religii Chrzest w imię Trójcy Świętej.
11. Papież Hadrian II (867 – 872) ogłosił ważność cywilnych ślubów, które inni, np. Pius VII (1800 – 1823), potępili.
12. Papież Formozus został po śmierci w 896 roku wykopany z grobu i potępiony za herezję. Święcenia jego, a w konsekwencji tych, których sam święcił, unieważniono. Przez kilka następnych stuleci kolejni papieże unieważniali święcenia wielu kardynałów, biskupów i księży wyświęconych przez tamtych. Powodem było nagminne kupowanie wysokich dostojeństw w Kościele. W konsekwencji jednak sami papieże nie mogli się „połapać”, jaka część ich owczarni żyje poza sakramentami, udzielanymi nieważnie przez „fałszywych” biskupów i kapłanów. Przekazywanie „lipnych” święceń stało się kościelną zarazą. Ilu wiernych np. z „nieważnym” Chrztem poszło do piekła!?
13. Papież Innocenty III (1198 – 1216) – twórca inkwizycji, która „pochłonęła” (według przybliżonych danych) ponad 50 milionów istnień ludzkich – przekazał uroczyste posłanie do rycerstwa wyruszającego na wyprawę krzyżową: „Mordujcie i zabijajcie wszystkich, a Bóg rozpozna swoich”. Widać tu zdumiewające podobieństwo do najbardziej okrutnego rozkazu Adolfa Hitlera, skierowanego do żołnierzy Wermachtu przed wybuchem II Wojny Światowej.
14. Papież Jan XXII był jednym z największych chciwców w historii papiestwa (1316 – 1334). Jego skąpstwo i żądza pomnażania bogactw były obsesyjne. Zastał pusty skarbiec po swoim poprzedniku Klemensie V, który lojalnie wobec swojej rodziny rozdał jej wszelkie kościelne dobra i kosztowności. Jan rozpoczął swój pontyfikat od wszczęcia kilku lokalnych „wojen włoskich”. Potrzebował dużo pieniędzy i nie zamierzał przebierać w środkach aby je zdobyć. Jako pierwszy na ogromną skalę zaczął sprzedawać odpusty od najcięższych nawet grzechów. Im więcej było morderstw, cudzołóstw, kradzieży – tym bardziej pęczniał skarbiec namiestnika Chrystusowego. Kiedy jego chciwość stała się tajemnicą publiczną, Jan musiał jakoś usprawiedliwić swój materializm wobec świata. W swojej bulli „Cum inter nonnullos” z 12 listopada 1323 roku uroczyście ogłosił: „Stwierdzenie, że Chrystus i Jego apostołowie nie mieli żadnej własności stanowi wypaczenie Pisma Świętego”. Jest to jawne to zaprzeczenie wcześniejszych wypowiedzi papieży, jak również całej tradycji Kościoła, zgodnie z którą Jezus żył w ubóstwie i głosił wyrzeczenie się wszystkiego dla Królestwa Bożego. Tymczasem po promulgowaniu bulli, wszystkich propagatorów takiego życia, na czele z Franciszkanami – darzonymi powszechnym szacunkiem – papież Jan obwołał heretykami. Bardzo wielu z nich uwięziono lub spalono na inkwizycyjnych stosach. „Nieomylny” zastępca ubogiego Chrystusa palił jego nielicznych, świętych naśladowców, a sam zmarł w opinii najbogatszego człowieka na świecie. Jego skarby oceniono na ponad 50 milionów florenów w złocie.
Jan XXII zanim odszedł do wieczności „wykazał się” również na polu teologicznym. Podczas uroczystego kazania stwierdził mianowicie, że „dusze świętych zmarłych nie widzą Boga przed zmartwychwstaniem ciała”. Stanie się to dopiero „…w dniu Sądu Ostatecznego”. Głosząc te brednie papież, z pewnością nieświadomie, ograniczył swoje wpływy ze sprzedaży odpustów. Niewielu było później chętnych na zapłacenie złotem za czekanie przez wieki na wejście do Nieba. Na szczęście niewielu również uwierzyło papieżowi. Cały światły Kościół zadrżał w posadach na jego jawne sprzeniewierzenie i ewidentną herezję. Następca Jana – Benedykt XXII uznał za heretyka każdego, kto przeczyłby iż „…po śmierci święci radują się szczęśliwym widzeniem bez żadnej zwłoki”.