– Żałujesz? Powiedz, chcę wiedzieć.
– Niczego nie żałuję. Dla ciebie zrobię wszystko.
– Pogubiłam się – szepnęła. – Strasznie się boję tego, czego mogę się dowiedzieć. Jestem zła, przerażona i… i nie mogę uwierzyć, że William to zrobił. Nie mogę uwierzyć, że Harper mnie nienawidzi. Kochałam ich i wcale ich nie znałam. Czuję się okropnie pusta i wcale mnie to nie obchodzi.
– To się ułoży. Naprawdę.
– Nie wiem już nawet, kim jestem. Dlaczego robię to, co robię? Chcę kupić broń. Zawsze nienawidziłam broni. Co się ze mną dzieje?
– To się ułoży. Ja ci pomogę.
– Nie wierzę ci.
Musiał skinąć głową. To go zabolało, ale miała rację. Przyciągnął ją do siebie. Przynajmniej nie protestowała. Po chwili szepnął:
– Odpocznij, Melanie. Do tej pory to ty byłaś silna. Teraz moja kolej.
Skinęła głową i odpłynęli w milczenie, a potem w sen. Kiedy David się obudził, ona już wstała.
– Muszę wziąć prysznic – powiedziała. – Jestem umówiona.
– Z kim?
Uśmiechnęła się blado i ruszyła do łazienki.
– Z Russellem Lee Holmesem.