Литмир - Электронная Библиотека
A
A

– Chce pani karmić? – zapytała, trzymając w dłoniach becik, z któ­rego wystawała główka jej synka.

– Tak. Chcę. Bardzo.

Podniosła się i usiadła na łóżku. Odsłoniła pierś. Wzięła z namasz­czeniem becik z dzieckiem. Otworzyło szeroko oczy. Powiedziała, uśmiechając się do niego:

– Jakubku, tęskniłam za tobą. Niemowie zaczęło płakać, przestraszone.

Epilog

Mężczyzna przyjechał na dworzec Berlin ZOO dobrze przed półno­cą. Pociąg do Drezna przejeżdża przez stację Berlin Lichtenberg do­kładnie o 4.06. Miał dużo czasu. Wziął taksówkę do hotelu Mercure. W barze zamówił butelkę czerwonego wina.

Zawsze lubił Natalie Cole. Za imię. I za to, że opowiada niezwykłe historie, śpiewając. Słuchając jej, miało się przeżycia, a przeżycia są najważniejsze. Tylko dla przeżyć warto żyć. I dla tego, aby mocje ko­muś potem opowiedzieć.

Była za kwadrans czwarta. Zapłacił. Podszedł do recepcji.

– Mogłaby mi pani zamówić taksówkę? Do dworca Berlin Lichten­berg.

Dzisiaj spotka wszystkich, których kocha.

Prawie wszystkich.

89
{"b":"101711","o":1}