Литмир - Электронная Библиотека

Dowcip był lichy, ale wszyscy wybuchnęli śmiechem.

Wieczny pesymista Isz, który siedział z nogami na stole i zamkniętymi oczami, zauważył:

– Najgorsze będzie przejście przez reling. Będziemy jak na patelni.

– Pamiętajcie – rzekł Dickstein – oni myślą, że jesteśmy przekonani, iż statek jest opuszczony. Zasadzka ma nas zupełnie zaskoczyć. Liczą na łatwe zwycięstwo… ale my jesteśmy przygotowani. No i będzie ciemno…

Otworzyły się drzwi i wszedł kapitan:

– Dostrzegliśmy “Coparełlego”.

Dickstein wstał.

– Idziemy. Powodzenia i nie brać jeńców.

70
{"b":"93938","o":1}