Литмир - Электронная Библиотека

– Nic o tym nie wiedziałem… – wtrącił Wilmowski.

– Ot, różnie w moim życiu bywało – rzekł Smuga. – Watussi nabrali do mnie zaufania. Zaprzyjaźniłem się z nimi. Poszczególne oddziałki murzyńskie musiały przekazywać sobie rozkazy oraz wiadomości dotyczące ruchów wroga. Byłem dowódcą jednego z nich. Dlatego też specjaliści od mowy tam-tamów zadali sobie wiele trudu, by choć trochę wtajemniczyć mnie w arkana afrykańskiego telegrafu39 [39 Telegrafista murzyński może przekazywać dalej każdą wiadomość, nawet nadaną w niezrozumiałym dla niego narzeczu.].

– Janie, czy to naprawdę możliwe? – zawołał Wilmowski zaskoczony nieoczekiwaną wiadomością. – Przecież nawet stare wygi afrykańskie twierdzą, że dźwięki nadawane przez tam-tamy posiadają częstotliwość nieuchwytną dla ucha Europejczyka!

– Nie dziwię się, że moje wynurzenia budzą niedowierzanie. Ale doświadczony w sprawach afrykańskich Europejczyk może odróżniać tony różnych bębenków i określić ich pochodzenie.

– Ba, lecz to nie znaczy, że potrafi odcyfrować tekst podawanej w ten sposób depeszy – zaoponował Wilmowski.

– Nie mylisz się – przyznał Smuga. – Mnie również nie zawsze udaje się rozszyfrować mowę tam-tamów, ale gdy bębny mówią znajomym mi narzeczem, coś niecoś odgadnę.

– Janie, jesteś chyba pierwszym Europejczykiem, który może się tym pochwalić! Zrozumiałeś, co bębny mówiły wczoraj?!

Smuga skinął głową.

– Cóż to była za wiadomość?

– Czarne Oko każe za wszelką cenę opóźnić marsz karawany białych łowców dzikich zwierząt – odparł Smuga.

– To wprost nie do wiary! – zawołał Wilmowski.

– Rozumiesz teraz, dlaczego musiałem złamać opór Kawirondo. Pragnę pokrzyżować nie znane nam plany Castaneda.

– Więc nasz rozrachunek z handlarzem niewolników jeszcze się nie skończył – zafrasował się Wilmowski.

– Przypuszczam, że knuje jakąś zemstę – przyznał Smuga. – Nie warto się tym zbytnio przejmować, aczkolwiek ostrożność jest jak najbardziej wskazana. Mam nadzieję, iż jego wpływy nie przekraczają granicy Ugandy stanowiącej inne państwo. Dlatego też im szybciej idziemy naprzód, tym lepiej dla nas.

– Oczywiście, masz słuszność, Janie! Chyba powinniśmy poinformować naszych towarzyszy o wiadomości przekazanej przez tam-tamy?

– Och, nie! To byłby błąd taktyczny. Nie mów nikomu, że zrozumiałem sygnały tam-tamów.

24
{"b":"90669","o":1}