Tak rozmawiając weszli do obozu. W pobliżu baraku zastali Nixona, który na ich widok zawołałŕ- Czekamy z obiadem! Wilson już gotowy do drogi, możecie wyruszyć natychmiast po posiłku.
– My również jesteśmy przygotowani – odparł Tomek.
– A jakże, bagaży mamy niewiele, to i kłopotu mało – dodał Nowicki.
– Wilson już załadował wszystko do łodzi. Rzeki jeszcze rozlane szeroko, toteż w obecnej porze podróż nie będzie zbyt uciążliwa. Cubeowie, którzy popłyną z panami jako wioślarze, doskonale znają drogę.
– Dobra nowina! – odparł Nowicki. – W łodzi odpoczniemy po porannym spacerku!