Литмир - Электронная Библиотека
A
A

5. Nakarmi nas dziwnymi ochłapami, obok których tajemnicza breja zalatuje stęchlizną, twierdząc, iż spożywamy mięso z jarzynami.

6. Zmusi nas do nabycia małego fiata, zamiast toyoty camry, ponieważ mały fiat mniej pali (co osobiście uważam za niezupełnie pewne).

7. Zmusi nas do własnoręcznego odnowienia mieszkania ze względów zrozumiałych.

8.Skompromituje nas ostatecznie na przyjęciu wydanym z okazji:

– naszego awansu, dla kolegów z pracy i zwierzchnika,

– naszych, lub jej, imienin, dla rodziny i przyjaciół,

– przyjazdu krewnego z Ameryki,

– pożegnania naszego brata, który wyjeżdża do Ameryki,

– stypy po krewnym, który zapisał nam wszystko.

Jarzynowa zupka, śledzie i ogromna ilość makaronu nie zaspokoją oczekiwań zaproszonego społeczeństwa, a napojów zabraknie dopiero pod koniec wyłącznie dzięki naszym podstępnym knowaniom. Gdyby nie nasze podstępne knowania, zabrakłoby ich w jednej czwartej przyjęcia.

9. Zaprotestuje:

– energicznie,

– dziko,

– płomiennie, – czynnie,

– i skutecznie przeciwko wszystkiemu, co stwarza szanse wydania bodaj odrobiny pieniędzy, zatruwając nam życie. Kobietę skąpą należy, najzwyczajniej w świecie, oszukiwać. Inaczej zwisająca z góry pętla, lub też topór, wbity w pień, wydadzą się nam przyjemnością.

Kobiety uwielbiają dostawać prezenty Osobiste. Każdy mężczyzna powinien pojąć, zapamiętać i zakodować w sobie na zawsze, iż niektóre rzeczy budzą w kobietach delikatne wątpliwości i opory.

Mianem prezentu osobistego nie można określać:

– fartuszka kuchennego,

– maszyny do zmywania naczyń,

– pralki automatycznej,

– kompletu garnków teflonowych,

– odkurzacza,

– silnika do łodzi pneumatycznej,

– choinki na Boże Narodzenie,

– własnych brudnych i podartych skarpetek,

– pustych butelek po męskiej wodzie kolońskiej,

– śrubokręta,

– zapasu nabojów do dubeltówki,

– muszek na pstrągi oraz wielu innych, naszym zdaniem, bezcennych przedmiotów.

Nie ma siły, i z tym się należy pogodzić. Kobiety miewają dziwaczne upodobania i poglądy. Wedle ich opinii do prezentów natury osobistej należą:

1. Pierścionek z brylantem ţ (ostatecznie może być rubin lub szafir gwiaździsty, ewentualnie szmaragd, ale o intensywnej zieleni, bo taki blady budzi wątpliwości).

2. Etola z norek (nie biała, bo białe żółknie ţ i wtedy oddaje się ją pokojówce,

należałoby zatem postarać się przedtem o pokojówkę).

3. Samochód (rzecz jasna nie mały fiat, tylko coś w okolicy mercedesa, na nią zarejestrowanego).

4. jej ulubione perfumy (w ogromnej butli. Flacon pour le sac robi złe wrażenie).

5. Otwarty rachunek u Yves St. Laurenta.

6. Czarne koronki właściwego rozmiaru (czarne koronki, jako takie,

dodatkowo sprawiają wrażenie, że interesujemy się intensywnie jej wyglądem zewnętrznym).

7.No i najtrudniejsze ze wszystkiego: elementy użyteczne dla jej pracy zawodowej, którą to pracę kocha tak samo jak mężczyzna.

Miłość kobiety do pracy zawodowej budzi w męskiej duszy uczucia przerażające i przygnębiające, ale na to nie ma rady. Odrobinę pociechy dostarcza fakt, że i tak dziecko urodzić musi ona. Kobiety są szaleńczo pazerne. Nie, skądże znowu, nie na wszystko. Gorzej Na mężczyzn. Chwile, kiedy obecność osoby płci przeciwnej nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz przeciwnie, jest wysoce pożądana, mijają dość szybko.

No, powiedzmy, że różnie:

– po paru godzinach,

– po paru dniach,

– po miesiącu miodowym,

– po trzech latach.

Wedle naszego osobistego doświadczenia trzy lata stanowią górną granicę. Kto chce, może zaprotestować. Nie ma zakazu. Potem zaczyna się normalne życie I to jest właśnie coś, czego kobiety nie potrafią zrozu-mieć. Miłość miłością, kontakt bezpośredni kontaktem bezpośrednim, obecność obecnością, a indywidualna dusza człowieka ma swoje potrzeby. ţprócz wszystkich potrzeb, wymienionych jak wyżej, przytrafiają się naszej duszy także i nietypowe, rzadziej spotykane. Na przykład:

1. Namiętność do wykonywanego zawodu. W zasadzie tym uczuciem obdarzeni bywają:

– naukowcy,

– artyści różnego autoramentu,

– złodzieje i włamywacze,

– twórcy sztuki,

– kapitanowie żeglugi wielkiej,

– oszuści matrymonialni,

– zboczeńcy, i tym podobni.

2. Przesadne umiłowanie świeżego powietrza. Takiego nic na świecie nie odpędzi od:

– nart,

– ryb,

– włażenia na możliwie niewygodne szczyty górskie,

– walki z morskim żywiołem,

– dalekich wypraw na rowerze,

– zamieszkania w samym środku dzikiej puszczy oraz podobnych, dotleniających rozrywek.

3. Nieprzeparte upodobanie do trzymania pod ręką kobiety, jako przedmiotu użytkowego. Te chęci żywią osobniki rozsądne i praktyczne. Kobieta przydatna jest im ogromnie w rozmaityćh chwilach, pomiędzy chwilami zaś, jako przedmiot, nie zawraca głowy. Nie było jeszcze wypadku, żeby się na człowieka agresywnie rzuciły, na przykład, kombinerki. Wśród ofiarpowyższego upodobania znajdują się wszystkie rodzaje i gatunki.

4. Walka z czymkolwiek. Ogólnie biorąc, większość mężczyzn walkę lubi, mniej lub bardziej intensywnie. W celu zaspokojenia namiętności:

– uprawiają rozszalałą działalność społeczną,

– wtrącają się do wszystkiego, nawet do przyrządzania przez kobietę zrazów zawijanych z kaszą i pierogów z serem,

– w każdym miejscu publicznym tylko patrzą, gdzie tu przeciwnik do lania po pysku,

– kłócą się z każdym o wszystko,

– wywołują wojny światowe,

– wdają się w ryzykowne i skomplikowane interesy,

– powodują katastrofy samochodowe, bo nie będzie ich tan jakiś palant wyprzedzał oraz dokonują innych, podobnie uciążliwych czynów.

Tych wszystkich potrzeb kobiety pojąć nie potrafią i zanim się zdążymy obejrzeć, już toniemy w konfliktach i zadrażnieniach, życie przestaje nam się podobać, a nasza kobieta tym bardziej. Należy temu przeciw-działać. Nikt nie twierdzi, że jest to łatwe, ale, ostatecznie, dla ratowania własnej egzystencji możemy się zdobyć czasem na odrobinę wysiłku. Zasadnicze sposoby przeciwdziałania istnieją dwa:

1. Dostarczyć kobiecie zajęcia, przez nią ulubionego, a nie wymagającego wcale naszej obecności Przeciwnie, nasza obecność powinna być przy nim zgoła niepożądana. Ona się zajmuje, a my zyskujemy swobodę.

2. Dostarczyć kobiecie dóbr materialnych, pochodzących z realizacji naszych potrzeb. Na przykład:

– dużo szczupaka, sandacza, karasia, karpia, rekina…

– bażanta,

– zająca,

– szynkę z dzika,

– kilka szmaragdów, diamentów, rubinów, niechby nawet agatów…

– pieniędzy z biznesu,

– złotego medalu z wygranego przez nas konkursu oraz innych, podobnych drobnostek.

Widząc wyraźną korzyść, płynącą z naszych upodobań, kobieta łatwiej się z nimi pogodzi i przestanie nam bruździć.

3.W żadnym wypadku NIE dostarczać jej wojny szczególnie takiej, która dezorganizuje życie prywatne One tego bardzo nie lubią. Inne metody w zasadzie nie wchodzą w rachubę. Pomysł znalezienia sobie kobiety

o podobnych upodobaniach i zainteresowaniach może spokojnie upaść w zaraniu. Na całym świecie istnieje takich może ze trzy, co w żaden sposób na wszystkich mężczyzn nie wystarczy. Generalnie należy pamiętać o stosunku kobiet do słów. Spróbujmy rozwiązania następującego:

Spotykamy ją:

– na ulicy,

– w umówionej kawiarni,

– we własnym domu, gdzie razem z nią mieszkamy,

– w kolejnej miejscowości, do której nas diabli zanieśli,

– na szczycie Mont Blanc,

spóźnieni o:

– dwie minuty,

– dwie godziny,

– dwie doby,

– dwa lata,

– dwadzieścia lat może się okazać pewną przesadą.

Słyszymy, rzeczjasna, wyrzuty Zamiast na te wyrzuty odpowiadać:

– przestań wreszcie, wytrzymać z tobą nie można! – po cholerę ja w ogóle do tego domu wróciłem! – żałuję, że nie spóźniłem się więcej,

– zamknij gębę! – od tego twojego płaczu niedobrze się robi i nawet jeszcze gorzej.

Spróbujmy całkiem odmiennie Na przykład:

– kochanie, jak ślicznie wyglądasz! – stęskniłem się za tobą potwornie i możesz mówić co chcesz,

– odmłodniałaś przez ten czas! – teraz będziemy robić tylko to, co tobie sprawi przyjemność,

– uwielbiam nawet, jak się złościsz,

– i różne inne tym podobne.

W żadnym wypadku nie należy udzielać odpowiedzi na żadne pytania. Kobieta bowiem natychmiast wykorzysta sytuację i spyta:

– a co, przedtem wydawałam ci się stara? – czy ty chociaż wiesz, co mnie sprawia przyjemność?

– gdzie w ogóle byłeś?!

– tamta druga okazała się gorsza?

– po co właściwie wróciłeź?!

Listę jej pytań można by ciągnąć w nieskończoność, ponieważ w takich sytuacjach inwencja kobiet szaleje i nie ulega wyczerpaniu. Bez względu na to,

jaką odpowiedź zdołalibyśmy wymyślić, każda okaże się zła i doprowadzi do awantury. Lepiej zatem trzy-mać się własnego tematu. Najtrudniej w gruncie rzeczy dać sobie radę z wiedźmami stosującymi ciche dni.

Niby mamy spokój, bo ona nic nie mówi, ale jej pretensja do nas wisi w powietrzu i ogromnie paskudzi atmosferę. Nie należy wówczas:

– natrętnie pytać, o co u diabła jej chodzi? – domagać się, żeby powiedziała cokolwiek,

– narażać się jej ponownie,

– okazywać skruchy, tłumaczyć się i wyjaśniać.

Wskazane jest natomiast:

10
{"b":"88727","o":1}