Литмир - Электронная Библиотека
A
A

Tym razem pozostali, wzorem Cahira, również milczeli taktownie. Jaskier, Maria Barring, zwana Milvą, i Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy.

— Kompania mi się trafiła — podjął Geralt, kręcąc głową. - Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem.

— A na czele drużyny Wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożność podjęcia decyzji — dokończył spokojnie Regis. - Zaiste, proponuję podróżować incognito, by nie wzbudzać sensacji.

— I śmiechu — dodała Milva.

42
{"b":"88043","o":1}