Литмир - Электронная Библиотека
A
A

– Mężczyzna, który strzela z pistoletu, gubi Federalnych i jeszcze gotuje. Nie przestajesz mnie zadziwiać.

Podał jej kieliszek.

– Dobre jedzenie, spokojny wieczór, a potem wracamy do poważnych interesów.

– Nieźle to organizujesz. – Patrzyła, jak stuknął kieliszkiem o kieliszek.

– To jeszcze jeden z moich talentów.

Jedli w milczeniu, wyraźnie każde z nich czuło się nieco dziwnie, gdy w końcu dotarli do celu. Wydawało się teraz, jak na ironię, że dostać się tutaj było łatwiejszą częścią planu.

Faith uparła się, aby posprzątać w kuchni. Lee włączył telewizor.

– Jesteśmy w wiadomościach? – zapytała Faith.

– Nie widziałem. Ale musiały być doniesienia o zabitym agencie FBI. Zamordowany Federalny jest cholernie rzadkim zjawiskiem, nawet w dzisiejszych czasach, dziękować Bogu. Jutro kupię gazetę.

Faith skończyła sprzątanie, nalała sobie jeszcze jeden kieliszek i dołączyła do Lee.

– Dobrze, brzuchy mamy pełne, alkohol nas zmiękczy, więc pogadajmy – rzekł Lee. – Chcę poznać całą historię, Faith. Tylko tyle.

– Czyli dałeś dziewczynie dobrą kolację, napoiłeś winem, a teraz myślisz, że jest twoja na zawołanie? – Uśmiechnęła się wstydliwie.

– Mówię poważnie. – Zmarszczył brwi.

– Chodźmy na plażę. – Jej uśmiech zniknął razem z wstydliwością.

Lee zaczął protestować, ale dał spokój.

– Dobrze, to twój teren, obowiązują reguły domu. – Podszedł do schodów.

– Dokąd idziesz?

– Zaraz wracam. Kiedy wrócił, miał na sobie wiatrówkę.

– Nie potrzebujesz kurtki, jest ciepło. Odsłonił połę i pokazał kaburę, a w niej Smith amp;Wessona.

– Nie chcę wystraszyć się jakiegoś kraba, którego nadepniemy.

– Broń mnie śmiertelnie przeraża.

– Broń pozwala uniknąć śmierci, jeśli używa się jej właściwie. Zazwyczaj dotyczy to nagłej, gwałtownej śmierci.

– Nikt nas nie śledził. Nikt nie wie, że tu jesteśmy. Jego odpowiedź zmroziła ją do szpiku kości:

– W Bogu nadzieja, że masz rację.

52
{"b":"97738","o":1}