Który wszędzie obecny jesteś i wszystko napełniasz,
wszelkiego dobra Skarbie i żywota Dawco, przyjdź
i zamieszkaj w nas, i oczyść nas od wszelkiej zmazy
i zbaw, o Dobry, dusze nasze.
Tłumaczenie na podstawie serwisu www.cerkiew.pl
...broniąc się w obozowisku pod Starycą... – w sierpniu 1638 roku skapitulowali tam powstańcy kozaccy, dowodzeni przez Dymitra Hunię. Sam Hunia uciekł wcześniej z obozu, podobnie jak Chmielnicki spod Beresteczka i tylko dzięki temu ocalił głowę, choć i to nie na długo. Kozacki ataman udał się bowiem nad Don i w 1642 roku zginął w trakcie sporów i kłótni pomiędzy starszyzną a czernią.
Ucieczki kozackich dowódców były tak powszednie, że do czasów Chmielnickiego trudno znaleźć kozackiego wodza, który w chwili klęski pozostałby do końca na stanowisku. Zanim Hunia zbiegł spod Starycy, kilkakrotnie uchodził od Kozaków poprzedni przywódca buntu – Jacek Ostranica (Ostrzanin), miał wszakże pecha, gdyż za każdym razem wpadał na straże, które zawracały go do obozu. Wcześniej, w grudniu 1637 roku, po przegranej bitwie pod Kumejkami, wziął nogi za pas Paweł Michnowicz But, zwany Pawlukiem. Dla odmiany nadmienię zaś, iż Semen Nalewajko nigdzie z taboru pod Łubnami nie uciekał; nie było dokąd, bowiem hetman Żółkiewski tak szczelnie otoczył obóz strażami, że nawet mysz prześliznąć się nie mogła. Nie uciekali także, trzeba oddać sprawiedliwość, Taras Fedorowicz spod Perejasławia w 1630 roku, Marek Żmajło spod Jeziora Kurukowskiego w 1625 i Hrehory Łoboda w czasie oblężenia Sołonicy – ten ostatni dlatego, iż od razu po zrzuceniu go z atamaństwa został rozsiekany przez mołojców szablami.
U świętego Michała, pod Złotym Dachem... – Kościół św. Michała w Kijowie zwano w XVII wieku Złotym Dachem, gdyż cały pokryty był pozłacanymi płytkami.
Peczera... – Ławra Peczerska znajdowała się w XVII wieku, jak podaje Wilhelm Beauplan „o pół mili powyżej Kijowa”, gdyż do połowy XIX wieku była odrębnym miastem. To właśnie pod tym klasztorem znajdują się sławne pieczary, a w nich zmumifikowane szczątki mnichów.
Trechtymirów – miasteczko na południe od Kijowa, które Stefan Batory nadał w 1582 roku Kozakom, zalecając wybudowanie tam szpitala dla rannych, chorych i kalekich Zaporożców.
Będzie już ze czterdzieści i kilka roków... – Nie wiadomo dokładnie, kiedy urodził się Iwan Bohun. Prawdopodobnie około 1610 roku, a więc w chwili wybuchu powstania Chmielnickiego miał około 38 lat. To przynajmniej o 10 lat więcej, niż chce Sienkiewicz, który w Ogniem i mieczem uczynił z Bohuna rywala Jana Skrzetuskiego o rękę Heleny.
Giermak – długi, wierzchni kaftan z futrzanym kołnierzem, noszony w Rzeczypospolitej do początku XVII wieku, co znaczyło, że w połowie XVII stulecia ciągle mogli nosić go Kozacy niewrażliwi na przejawy szlacheckiej mody.
Bandura – ukraiński instrument muzyczny, wywodzący się prawdopodobnie od kobzy lub lutni. Klasyczna bandura dwudziesto-, albo dwudziestoczterostrunowa zbudowana jest z jednolitego kawałka drewna, a jej płyta wierzchnia wykonana jest z drewna świerkowego lub sosnowego. Bandura pojawiła się prawdopodobnie już w VI wieku po Chrystusie w Grecji, a pierwsza wzmianka o bandurzystach na Ukrainie pochodzi z lat osiemdziesiątych XVI wieku. Wbrew temu, co można by sądzić, bandura pojawiła się najpierw na dworach szlacheckich, a dopiero potem stała się popularna wśród chłopów i Kozaków, wypierając znacznie starszą kobzę.
Taras Weresaj – przedstawiona na kartach tej powieści postać młodego bandurzysty Bohuna jest fikcyjna. Jednak, opisując go, chciałem oddać hołd licznym zastępom ukraińskich pieśniarzy, lirników i kobziarzy z XIX-XX wieku, którzy wędrowali po Ukrainie, śpiewając i układając pieśni i dumy. Wielu z nich żyło w nędzy, w XIX wieku prześladowani byli przez władze i policję rosyjską, a w latach trzydziestych XX wieku stalinowska Rosja wymordowała na Ukrainie wielu ludowych pieśniarzy. Postać Tarasa i jego ojca nawiązuje do losu żyjącego w XIX wieku Ostapa Weresaja, który na starość musiał tułać się po gościńcach, wyrzucony z domu przez zięcia – pijaka. Zarabiał na życie, grając ludziom na jarmarkach i odpustach. Weresaj wierzył, że pieśni i dumy zesłane zostały przez Boga ludziom ku nauce i przestrodze.
Za czasów komunizmu na Ukrainie za samo posiadanie klasycznej bandury można było trafić do więzienia. Kilka lat temu spotkałem we Lwowie Ukraińca, którego wywieziono po wkroczeniu Armii Czerwonej na Syberię za to, że... miał w domu strój kozacki, gdyż występował w ukraińskim zespole ludowym, co wydało się wielce podejrzane Rosjanom.
Wtedy to Kozak, biedny nieborak... – fragmenty dumy ukraińskiej Feśko Handża Andyber w przekładzie Mirosława Kasjana; zobacz Na Ciche wody; Dumy ukraińskie, Wrocław 1973.
Jarczak... – typ siodła, lekkiej kulbaki używanej często przez Zaporożców.
I powiedział Pan: kto nie bierze swojego krzyża i idzie do mnie, nie jest mnie godzien... – fragment Ewangelii św. Mateusza (Mt 10:34).
To były zwykłe, pospolite miedziaki, połamane i oberżnięte ternary, denary, szelągi i grosze, wśród których zabłysnął czasem ort czy szóstak... – mowa oczywiście o drobnych monetach polskich z XVI/XVII wieku.
Posłuchajte chrestianiny... kto majet ucha... – proroctwa wygłaszane przez Olesia nie istniały w XVII wieku. Dość luźno nawiązują one do prognostyków, które krążyły po Ukrainie pod koniec XVIII i na początku XIX wieku, przypisywanych mitycznemu Wernyhorze. W swobodnym tłumaczeniu brzmi on tak:
Posłuchajcie chrześcijanie, kto ma uszy
Niech się zbliży, prawdy Bożej słucha
Bo zbliża się sąd Boży, ześle Pan różne kary
Przychodzi godzina, gdzie cała ojczyzna krwią się
pokryje...
Umarł ten dobry wódz nasz, za którego głową nie tylko my, podręczni jego... – przemowa Fyłypa to fragmenty autentycznej mowy wygłoszonej przez Samuela Zorkę nad trumną Bohdana Chmielnickiego w czasie pogrzebu hetmana 3 września 1657 roku w Subotowie. Mowa ta, przyznajmy, wydaje się dziś odrobinę siermiężna, nawet gdy zestawi się ją ze zwykłymi dworskimi panegirykami polskimi czy nawet z epitafium Stanisława Stadnickiego, jednak nie wymagajmy zbyt wiele od Kozaków zaporoskich, co kolegia na Dzikich Polach kończyli.
Złodzieje podolskie! Psie syny! Sajdaki tatarskie... – w połajankach Bohuna wykorzystałem autentyczne obelgi zawarte w liście, który w drugiej połowie XVII stulecia wysłali Kozacy Iwana Sirki do sułtana tureckiego (sic!) przed rozpoczęciem wyprawy mającej na celu złupienie tatarskich i tureckich miast na Krymie, tudzież pohańbienia mnogich Turczynek i Tatarek. List ów brzmiał jak następuje:
Ty szatanie turecki, czarta przeklętego bracie i towarzyszu, sekretarzu samego Lucyfera! Jaki z ciebie u diabła rycerz? Nie jesteś godzien panować nad synami chrześcijańskimi, nie boimy się twego wojska, będziemy się bić z tobą na lądzie i na wodzie.
Tyś kucharz babiloński, kołodziej macedoński, gorzelnik jerozolimski, kozołup aleksandryjski, świniarz Wielkiego i Małego Egiptu, sajdak tatarski, złodziej podolski, wnuk samego potwora, błazen całego świata i zaświata, Boga waszego dureń, morda świńska, pies rzeźnicki, łeb niechrzczony, oby cię czarci porwali!