– Panie Lundquist – odezwał się kapitan oficjalnym tonem – proszę wykonywać polecenia tych ludzi.
Odwrócił się w stronę herszta i spytał:
– Co właściwie chcecie zrobić z “Freyą”?
– Och, nic takiego – odparł natychmiast terrorysta. – Nie chcemy nikomu z was zrobić krzywdy, ale nie cofniemy się przed niczym, jeśli nasze żądania nie będą spełnione w najdrobniejszych szczegółach.
– Jakie żądania? – spytał Larsen.
– W ciągu trzydziestu godzin rząd Niemiec Zachodnich ma uwolnić dwóch naszych przyjaciół z więzienia w Berlinie i zapewnić im bezpieczny odlot. Jeśli nie, wysadzę w powietrze ciebie, twoją załogę, twój statek i wpuszczę do morza milion ton ropy naftowej.