Литмир - Электронная Библиотека
A
A

Siedzieliśmy za stołem, siedzieliśmy bezczynnie od obiadu. Wazy i półmiski dawno były wyniesione, matka nalewała kawę do bawarskich filiżanek i ziołową nalewkę do kryształo- wych kieliszków, zapadała noc, Biskup Wantuła zapalał papierosa. Ojciec pospiesznym szeptem tłumaczył mi, że Wantuła pali papierosy nie dlatego, że jest biskupem i już wszystko może, ale dlatego, że był w czasie wojny w obozie koncentracyjnym i żeby nie umrzeć z gło- du, nauczył się palić. Łakomie wdychałem kłęby dymu z palonych przez Wantułę silesii i marzyłem, że niedługo, jak dorosnę, wybuchnie wielka wojna i pójdę na wojnę, i trafię do obozu koncentracyjnego, i wyjdę z obozu, i wrócę do domu, i zanim zacznę opowiadać o tym, jak papierosy uratowały mi życie – z czystym sumieniem zapalę sobie.

27
{"b":"88061","o":1}