Литмир - Электронная Библиотека

Alex przytaknął.

– Harold Sparrow, numer sześć – powiedział.

– Tak. Przede wszystkim: nie mógł zabić Iana, bo rozmawiał w tym czasie z Hastingsem. Chwilę przedtem rozmawiał z Filipem, a po rozmowie z Hastingsem mówił dwadzieścia minut z żoną. Jego alibi rozciąga się więc o wiele szerzej, niż musiałoby nawet. Po cóż by schodził później na dół i dotykał dwoma palcami noża, na którym poprzednio nie zostawił żadnych odcisków? On miał powód do zabicia Iana. Miał także powód do obciążenia Lucy tym mordem. Ale po prostu nie miał kiedy zabić. Profesor Hastings jest jego tarczą i nic tej tarczy nie przebije. A zważywszy fakt, że morderstwo zostało dokonane najprawdopodobniej dwie, trzy minuty przed jedenastą, to jego własna żona Lucy jest mu najlepszym alibi, bo była wówczas na korytarzu. Skreślam go, skreślam, bo muszę.

– Zgoda – powiedział Alex… – Sara Drummond. Numer siedem.

– Tak. Sara Drummond mogła zabić Iana. Wiemy tylko, co robiła o 10.45, bo wówczas Lucy przyszła do niej po maszynę. Później, do chwili mojego przybycia, nikt jej nie widział. Zostawiła tylko ślady swojej bytności u Iana o godzinie 12.30. Jej odciski palców muszą pochodzić mniej więcej z tego okresu, bo o 12.10 Hastings wytarł klamkę do czysta, a o pierwszej ty zszedłeś na dół, a Filip jeszcze na kilka chwil przed tobą. To wszystko, co wiemy. Poza tym miała ona powód, żeby zabić Iana…

– Chwileczkę… – powiedział Alex. – Jaki powód?

– Jak to? Żeby się go pozbyć… bo… z powodu tego romansu ze Sparrowem.

– O ile wiem… – szepnął Alex – to chciała się pozbyć właśnie Sparrowa. I gdyby musiała kogoś zabić, to chyba raczej jego. To byłoby, poza tym, logiczne. Powiedziała nam zresztą, że żałowała tego. Tak, wierzę, że Sara Drummond mogłaby zabić Sparrowa z lęku, aby Ian nie dowiedział się o wszystkim. Ale zabijać Iana? A dlaczego? Pytanie „dlaczego” ma tu swój sens. Zbrodnia została popełniona z premedytacją, więc morderca musiał mieć do niej silny i niezwalczony powód, musiał działać konsekwentnie, żeby osiągnąć cel, którego warunkiem była śmierć Iana Drummonda. Sparrow mógłby mieć taki cel, zgoda. Nie mówiąc o jego miłości do Sary, usunąłby w ostatnim stadium prac swego współtowarzysza i wykorzystałby w pewien nieunikniony sposób dla siebie sukces, którego autorami byli obaj. Ale niestety Sparrow, jak wiemy, nie mógł tego zrobić. Ale Sara? Gdyby Sara chciała się pozbyć Iana jako męża, nie przyjechałaby po prostu już więcej z Londynu i przysłałaby mu grzeczny list, że ich małżeństwo jest błędem i prosi o rozwód. Wiedziała, że Ian dałby go jej natychmiast bez względu na to, jak by cierpiał, Ian był przyzwoitym człowiekiem i jego działania dawały się określić w pewien sposób z góry. Jeżeli przypuścimy natomiast, że chciała się pozbyć Lucy Sparrow, to też nie ma sensu, bo gdyby tylko kiwnęła palcem, Harold Sparrow rzuciłby Lucy i odszedł od niej bez rozlewu krwi. Kobieta, która wygrywa, nie musi w ogóle popełniać zbrodni. Wystarczy, że odrzuci jednego mężczyznę, a weźmie drugiego. I Ian, i Lucy musieliby się z tym pogodzić. To oni mogliby raczej chcieć zamordować Sarę. Jeżeli przypuścimy, że Sara działała pod nagłym impulsem rozmowy ze Sparrowem po kolacji: zlękła się, że Sparrow powie wszystko Ianowi, zeszła na dół i zabiła Drummonda, aby sprawa nie wyszła na jaw, to wszystko nie ma wielkiego sensu. Po pierwsze, najlepszy argument znalazła sama Sara w rozmowie z nami. I ona myślała o tym, że Sparrow może wygadać się. Wówczas powiedziałaby, że to nieprawda. Pokazałaby Sparrowowi drzwi. Chociaż tobie ani mnie nie udałoby się to może, to jednak aktorka taka jak Sara Drummond mogłaby chyba w samego Sparrowa wmówić, że mu się to wszystko śniło. Poza tym:

a) Dlaczego napisała ten list na swojej własnej maszynie?

b) Dlaczego tę maszynę pożyczyła na kilka minut przed zbrodnią osobie, którą chciała obciążyć, mogąc przypuszczać, że policja sprawdzi tę maszynę? Mogła ją przecież wyrzucić po napisaniu listu.

c) Dlaczego wybrała dzień, w którym Lucy miała chorą rękę i obciążając ją, wiedziała równocześnie o możliwym alibi?

d) Dlaczego później pozostawiła odciski palców, skoro nie pozostawiła ich na lancecie?

e) Dlaczego nie próbowała sobie robić żadnego alibi po fakcie, ale wróciła do siebie i nie zajrzała nawet do Lucy?

f) Dlaczego się nie rozbierała, chociaż to rzucało na nią podejrzenie?

g) Dlaczego deklamuje przy kolacji o trzech ciosach, które potem zadaje Ianowi? Żeby się obciążyć? Dlaczego deklamowała mi to samo w samochodzie? Chyba po to, żebyśmy nie mieli najmniejszych wątpliwości, że to ona.

h) Dlaczego ta inteligentna kobieta bierze lancet Lucy, wisiorek Lucy, rękawiczki Lucy… i wszystko to razem rozrzuca tak jawnie nieomal: przy trupie, w szafie, pod szafą, żeby każdy policjant mógł to znaleźć bez trudu i żeby Lucy Sparrow stała się mordercą-głupcem, siejącym wokół siebie dowody swojej winy… i to dowody takie, jak „na przykład łańcuszek, które są dowodami za nią, a nie przeciw niej? I czyni to wszystko, żeby pozbyć się Lucy, o której godzinę wcześniej powiedziała Sparrowowi, że musi do niej wrócić. Lucy jest w tej sytuacji ratunkiem Sary. To żona, która ukoi w końcu Sparrowa. Może on do niej wrócić. Sparrow wyraźnie nam mówił, a twoje dochodzenia przed zabójstwem wykazały, że Sara już od dłuższego czasu nie utrzymuje bliższego kontaktu ze Sparrowem. Sara chciała się od niego oderwać. Dlaczego więc miałaby przy tym zabijać swojego męża i obciążać tym absolutnie niewinną, o niczym na razie nie wiedzącą Lucy? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Nie mówię już o tym, że Sara Drummond nie jest człowiekiem wpadającym w panikę. Jechałem z nią samochodem i widziałem, jak hamowała przed stojącym na szosie dzieckiem. Wiedziała absolutnie o wszystkim, co się dokoła niej dzieje, nawet o tym, że przyglądałem się jej w tej chwili. Ta wielka aktorka ma błyskawiczny refleks i umiejętność nietracenia nerwów. Więc czy załamałaby się tak nagle po rozmowie ze Sparrowem? Do tego stopnia, że porwałaby w pośpiechu łańcuszek Lucy i jej nóż, a także rękawiczki, a potem zbiegłaby na dół i zabiłaby Iana? Bez potrzeby, zresztą… Bo co innego złamać komuś życie, a co innego zabić tego kogoś.

– Ale… niestety, Sara Drummond jest jedynym człowiekiem, jak dotąd, który mógł popełnić tę zbrodnię – powiedział Parker. – Jeżeli założymy, że to nie ona zabiła Iana… A niczego bardziej bym nie pragnął, chociaż Ianowi nie wróci już to życia… Niestety, pozostaje nam już tylko jedna osoba i potem… cóż, możemy sprawdzać całą listę od nowa. A przecież gdzieś musi być luka.

– Lucja Sparrow – powiedział Alex. – Numer ósmy i ostatni.

– Tak – Parker zajrzał do notesu. – Pierwszą moją myślą, kiedy rozpocząłem przesłuchania, a nawet przedtem, było znalezienie człowieka, który miałby motyw zbrodni i nie miałby alibi. Otóż Lucja Sparrow nie ma żadnego motywu dla zamordowania Iana. W tym czworokącie małżeńskim mogłaby ona zabić Sarę, to byłoby aż nadto zrozumiałe jako motyw zbrodni. Mogłaby od biedy zabić Sparrowa, to także mieści się w granicach wyobraźni. Ale Ian? Zabić Iana, którego jedyną winą wobec niej był fakt, że stał się on tak samo zdradzanym mężem, jak ona żoną? Nie. Mogłaby pójść do Iana i opowiedzieć mu o Sarze i Sparrowie. Ale ze wszystkich ludzi w tym domu, wyłączywszy służbę i ciebie, Lucja Sparrow miała najmniej powodów, żeby zabić Iana. Nie miała żadnego powodu.

– Lucja Sparrow miała powód – powiedział Alex spokojnie. – Spośród wszystkich ludzi w Sunshine Manor tylko ona mogła dokonać tego zabójstwa w ten właśnie sposób. A powód ten leży przede mną jak na patelni od chwili, gdy zacząłem robić plan mojej książki.

XVII. „Powiem wam, jak zginął”

Jak to? – powiedział Parker i zamknął notes. – Co ma z tym wszystkim wspólnego twoja książka?

– Kiedy zacząłem wczoraj robić jej plan, odrzuciłem oczywiście wszystkie nonsensy z walką konkurencyjnych przemysłów. Zacząłem szukać motywu dla zabójcy. Miałem przed sobą jako modele tych samych ludzi… Ian był przecież tym, który miał zostać zamordowany… Okazało się, że przy badaniu motywów Lucy Sparrow może go zabić, ale pod warunkiem.

41
{"b":"106973","o":1}