Joshua nie żył. Dao, Alyssa, Joshua – nie żyli, zginęli, wszyscy troje. Ich ciała rozerwał grad kul. Joshua nie mógł przeżyć, po prostu nie mógł. Sama myśl, że przeżył, doprowadziłaby go do obłędu. Kim więc był Chan i dlaczego grał z nim w tę okrutną grę?
Nie umiał na to odpowiedzieć. Samolot opadał, wznosił się i opadał ponownie, nabierając wysokości przelotowej. Bardzo pochłodniało, Bourne'owi z ust i nosa szła para. Kiwając się do przodu i do tyłu, skulił ramiona. To niemożliwe. Niemożliwe!
Wydał zwierzęcy krzyk, ulegając bólowi i bezdennej rozpaczy. Zwiesiwszy głowę, zapłakał gorzkimi łzami gniewu, niedowierzania i smutku.