– Chodźmy spać – mówili więźniowie, patrząc na siebie znieruchomiałym wzrokiem – kończy się wychodnej dień. Zawtra opłat' na rabotu.
I po chwili na pryczach szły szeptem z ust do ust, jak podawane coraz dalej hasło więzienne, te przejmujące słowa, których grozy nie zrozumie nikt, kto nie był w obozie sowieckim: ZAWTRA OPIAT NA RABOTU.