— Chodźmy stąd — powtórzył elf. - Zostawmy ich tam samych na jakiś czas. Niech tam zostaną, ona, on i jego ostatnie życzenie. Poczekajmy w jakiejś karczmie, nie minie wiele czasu, a dołączą do nas. Oboje.
— Co oni tam robią? - zaciekawił się Jaskier. - Powiedz-że, do cholery!
Elf uśmiechnął się. Bardzo, bardzo smutno.
— Nie lubię wielkich słów — powiedział. - A nie używając wielkich słów nie da się tego nazwać.